top of page

12 miesięcy razem - styczeń 2018


Tak jak zapowiedziałam tak też zrobiłam czyli projekt fotograficzny "12 miesięcy razem" kontynuuje :)

Lubię go, naprawdę go lubię, ponieważ zawsze jest to dla nas fajny czas, spędzony rodzinnie, jest dużo śmiechów... Często jest to też jedyna okazja do zrobienia takich wspólnych zdjęć moim chłopcom i na tym właśnie najbardziej mi zależy i dlatego z początkiem roku 2016 postanowiłam dołączyć do tego projektu :) Chłopcy tak szybko rosną, a dzięki tym sesjom, dzięki tym wspólnym zdjęciom mam to wszystko udokumentowane. Za wiele, wiele lat będę mogła wrócić do tych zdjęć i patrzeć na te moje dzieciaki, które z miesiąca na miesiąc stają się coraz starsze, coraz większe. Zresztą nie tylko ja będę te zdjęcia oglądać i wspominać ponieważ z pewnością staną się one idealną pamiątką także dla nich. Kiedy będą już dorośli, może wtedy kiedy założą już swoje rodziny, wrócą do tych fotografii i zobaczą jak bardzo się uwielbiali, jak dobrze się bawili, jak byli sobie bliscy :) Mam nadzieję, że ta ich bliskość nigdy im nie umknie, że w przyszłości, mimo różnicy wieku nadal będą stali za sobą murem - tego im właśnie życzę. W końcu braterska miłość to wielka rzecz :)

Zastanawiam się też jak długo uda mi się kontynuować te nasze comiesięczne sesje... Nikodem jest coraz starszy, niedługo skoczy 10 lat. Nie wiem jak długo pozwoli sobie robić takie zdjęcia. W końcu bycie modelem swojej matki to nie jest marzenie nastolatków ;)

Także korzystam póki jeszcze mogę ;)

W grudniu nie doczekałam się śniegu i przyznam, że naprawdę mocno zaciskałam kciuki, aby chociaż raz tej zimy spadł nam porządny śnieg, aby moi chłopcy mogli sobie poszaleć, abym ja mogła im zrobić typowo zimowe zdjęcia i jest! Na szczęście się udało, styczeń okazał się łaskawy i śnieg się pojawił więc wyruszyliśmy rodzinnie do lasu i mogłam poszaleć z aparatem kiedy moi chłopcy szaleli w śniegu i na sankach :) Nawet nas psiak się na zdjęcia załapał. Ten to dopiero jest wariat! Uwielbia śnieg chyba nawet mocniej niż moje dzieci ;)

bottom of page